sobota, 17 stycznia 2009

Usprawiedliwienie


Doszło do tego, że siedzę na czacie - pierwszy raz po wielu latach. Kamerka, piwko i gadaka o niczym z jakimś kolesiem, lat 20... Zamiast się uczyć, bo to chyba jedyne w czym teraz moja niewielka nadzieja na to, że kiedyś sobie sam poradzę... Skąd się we mnie wzięło to uzależnienie? Skąd ta niewiara w to, że mogę żyć samodzielnie? Kurwa - nie wiem. Mogę się domyślać, ale nie wiem. Zresztą nawet gdybym wiedział to co z tego? Co miałoby mi to dać. Usparwiedliwienie? .... a komu miałbym je przedstawić, i z czego zwolnić?

Fakty: Tomek spędza kolejny weekend w pierdolonego gnoma, ja - sprawdzam do domu bliskiego znajomego - bardzo miło spędzamy czas, ale nie kilku minut bez myślenia o Tomku, o tym co teraz robi :(

Brak komentarzy: